9 listopada 2018r. klasy ósme zebrały się z samego rana pod szkołą, aby wyruszyć do stolicy. Głównym celem naszej wycieczki była podróż szlakiem bohaterów „Kamieni na szaniec” oraz odwiedzenie miejsc, w których rozgrywała się akcja książki. Dodatkowo poznaliśmy historię Warszawy, a szczególnie jej krwawy okres – Powstanie Warszawskie. Byliśmy tak podekscytowani wyjazdem, że nawet nie zwracaliśmy uwagi na mało sprzyjającą pogodę.

Pierwszym miejscem zwiedzania było L.O. im Stefana Batorego. Miejsce okazało się być niezwykle prestiżowym, aby zostać uczniem takiej szkoły trzeba mieć bardzo wysokie wyniki w nauce. Sama myśl, że bohaterowie z książki uczyli się w tym liceum, była niesamowita. Schody, parkiet, zabytkowe katedry i ściany tchnące historią mają niewątpliwy klimat, który stał się naszym udziałem.

Po zwiedzeniu liceum przejechaliśmy na aleje Szucha 25, czyli pod dawną siedzibę Gestapo. Wszystko, co tam zobaczyliśmy, przyprawiało nas o dreszcze. Byliśmy zszokowani, jak człowiek człowiekowi mógł zgotować taki los. Znęcanie się, przemyślne tortury, morderstwa… Trudno było powstrzymać łzy wzruszenia i współczucia. Następnie na alejach Ujazdowskich, zobaczyliśmy miejsce zamachu żołnierzy Armii Krajowej na Franza Kutscherę. Przejeżdżaliśmy Traktatem Królewskim, widzieliśmy: m.in. ambasady, Sejm i Senat, Kancelarię Rady Ministrów, ministerstwa i urzędy państwowe. Zwiedzaliśmy muzeum na Pawiaku, które było świadectwem bezmiaru ludzkiego cierpienia w czasie wojny.

Punktem kulminacyjnym naszej wycieczki było zwiedzanie Muzeum Powstania Warszawskiego. Wzruszyła nas postawa młodych ludzi, nierzadko dzieci, którzy walczyli o wolność i niepodległość, nie bacząc na własne życie. Niezwykły charakter muzeum sprawił, że wyjątkowe było to spotkanie z historią Warszawy w żywym wydaniu.Kolejnym punktem naszej wyprawy były odwiedziny grobów na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Przy grobach: Aleksandra Kamińskiego, Alka, Zośki i Rudego pomodliliśmy się i postawiliśmy znicze. Wieczorna atmosfera była niezwykła, refleksyjna. Ostatnim miejscem podróży była galeria handlowa, w której mieliśmy czas na zakupy i zjedzenie ciepłego posiłku.

W powrotnej drodze rozmawialiśmy o naszych przeżyciach, byliśmy dumni z naszych przodków i cieszyliśmy się, że żyjemy w wolnej, niepodległej Polsce. Do Siedliszcza wróciliśmy około północy. I każdy z uczestników wrócił bezpiecznie do domu.

red. Marlena Zakaszewska