Drodzy Rodzice,
Społeczność naszej szkoły już nie raz udowodniła, że razem możemy więcej. Tym razem takiej mobilizacji i wsparcia z naszej strony potrzebuje Kuba Rusin, mieszkaniec Nowego Stręczyna.
Kuba był kolegą naszych dzieci do klasy III. Obecnie jest uczniem Szkoły Podstawowej w Cycowie.
We wrześniu 2020 r. lekarze zdiagnozowali u Kuby ostrą białaczkę limfoblastyczną. Niestety pierwszy cykl chemioterapii przyniósł ze sobą wiele efektów ubocznych. Przed Kubą długie i kosztowne leczenie ale wierzymy, że wygra tę nierówną walkę!
Zwracamy się zatem do Państwa z ogromną prośbą o wsparcie finansowe dla Kuby i jego rodziców.
Poniżej podajemy link do zbiórki.
www.iPoProstuPomagam.pl/kuba-walczy-z-bialaczka
Zachęcamy również do przekazania na rzecz Kuby 1% podatku.
KRS 0000559099 Cel szczegółowy: Kuba Rusin Pokażmy w ten sposób, że jesteśmy razem.
Z góry dziękujemy za każdą wpłatę.
Z poważaniem Dyrekcja i Nauczyciele
Opis choroby Kuby
Kuba Rusin w listopadzie skończył 12 lat. We wrześniu 2020 roku lekarze zdiagnozowali u niego ostrą białaczkę limfoblastyczną.
Pandemia sprawiła, że poprzedni rok był dla wszystkich wyjątkowo ciężki, dla nas był to rok najcięższy ze względu na to co spotkało naszego syna. 3 września Kuba dostał bardzo wysokiej gorączki, której nie mogliśmy zbić żadnymi lekami przeciwgorączkowymi. Kolejne dni były coraz gorsze doszedł ból całego ciała, senność i apatia. Nie chcieliśmy dłużej czekać i natychmiast pojechałam z Kubą na pogotowie. Tam po badaniu przepisano mu antybiotyk na anginę. Niestety, leczenie wciąż nie przynosiło poprawy, a stan Kuby dalej się pogarszał. Kiedy po czterech dniach doszły problemy z oddychaniem, lekarz skierował nas na morfologię – mówi Elżbieta Rusin, mama 12-latka. Wieczorem tego samego dnia lekarz zadzwonił do niej z informacją, że mają natychmiast jechać z Kubą do szpitala do Lublina, po drodze zabierając wyniki morfologii. – Kiedy przekroczyliśmy drzwi szpitala nie sądziłam, że Szpitalny Oddział Hematologii i Transplantologii Dziecięcej stanie się naszym domem na długie miesiące. Nasz dotychczasowy świat legł w gruzach. Otrzymaliśmy od lekarzy najgorszą z możliwych informacji. diagnoza: ostra białaczka limfoblastyczna. Przeżyliśmy wtedy ogromny szok. Wiadomość, że nasze dziecko jest śmiertelnie chore, to ból, którego nie da się w żaden sposób opisać. Kuba był w bardzo złym stanie, nie miał siły samodzielnie stać, potrzebował naszej pomocy przy każdej czynności. Po przyjęciu na oddział lekarze natychmiast rozpoczęli jego leczenie. Wyniki były tak złe, że Kuba dostał bardzo silną chemię, leczony był też sterydami czy innymi ciężkimi lekami – opowiada. Kuba przez cały ten czas leżał w łóżku bez sił, obolały, smutny, ze łzami w oczach… Niestety, dwutygodniowa chemioterapia wywołała u Kuby wiele skutków ubocznych, wyniki są tak złe że lekarze wstrzymują podanie kolejnej dawki chemioterapii. Cały czas przyjmuje pozostałe leki, które mają te skutki zwalczyć. Niestety, leczenie skutków ubocznych chemioterapii, zakup środków higienicznych, suplementacja, zdrowa dieta czy chociażby zakwaterowanie jednego z rodziców w szpitalu podczas pobytu dziecka to bardzo wysokie koszty. Choroba pochłania wszystkie oszczędności. A to początek walki o życie Kuby. Rodzice pragną zapewnić synowi jak najlepszą opiekę medyczną, by z pomocą ich i lekarzy pokonał tę ciężką chorobę.